Klan z Bostonu John F. Kennedy, część II
Nie było w historii Ameryki rodziny, wokół której narosło tyle mitów, ile wokół Kennedych. Część z nich była ich własnym wymysłem.
Uważa się ich za potężną dynastię polityczną, choć ich rzeczywisty wpływ na losy kraju był często iluzoryczny. Traktuje się ich jak amerykańską rodzinę królewską, mimo że tak naprawdę są potomkami ubogich irlandzkich prowincjuszy, którzy jak miliony ich rodaków uciekli za ocean z rodzinnej wyspy w poszukiwaniu chleba. Stawia się ich jako wzór oddanej sobie rodziny, chociaż więcej w niej było patologii niż miłości. Wreszcie, uważa się ich za niezachwianych obrońców prawa i swobód obywatelskich, choć w rzeczywistości zbili fortunę na przestępczości i niejasnych związkach z organizacjami o charakterze mafijnym.
Nie można porównać zakresu wpływów politycznych i gospodarczych tego irlandzkiego klanu do oddziaływania na politykę czy gospodarkę innych wielkich amerykańskich dynastii. Amerykańska arystokracja zaczęła się wyodrębniać jeszcze w czasach kolonialnych. Tacy ludzie, jak Jerzy Waszyngton czy Tomasz Jefferson, byli nie tylko wielkimi plantatorami, ale także wizjonerami kształtującymi amerykańską tożsamość. Oni – potomkowie pierwszych angielskich, szkockich i holenderskich osadników – stanowili pierwszą elitę niepodległego państwa. Po wojnie secesyjnej wyłoniła się nowa awangarda. To byli wielcy przemysłowcy, którzy, korzystając z bezprecedensowego rozwoju gospodarczego Ameryki i niebywałego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta